Martynka

ID: 6580f98e0bbff

Błąd podsumowania...

Ta historia wydarzyła się mieniąc temu kiedy po dłuższej nieobecności szkole musiałem spisać wszystkie lekcje w tym celu udałem się do mojej koleżanki Martyny, która mieszkała na tym samym osiedlu. Gdy dotarłem do domu Martyny zauważyłem, że jej rodzice wyjeżdżają gdzieś. Martynka zaprosiła mnie do swojego pokoju. W domu była jeszcze tylko jej starsza siostra. Wchodząc do jej pokoju zauważyłem jej koronkowe czerwone majtki i czerwony stanik leżący na jej łóżku. Gdy Martyna podawała mi lekcję zauważyłem jej dekolt, gdyż tym czasie nachyliła się po książki. Końcu spisałem wszystkie lekcje i zaczeliśmy rozmawiać co się działo w szkole pod moją nie obecność. Wtedy ktoś zadzwonił do drzwi był to chłopak Oli jej siostry. Po kilku minutach zostaliśmy sami mieszkaniu. Wtedy Martyna spytała się mnie czy podobają się mi jej cycki. Odpowiedziałem, że przecież ich nie widziałem to skąd moge wiedzieć. Ona się uśmiechneła i odpowiedziała, że przecież wie, że patrzyłem się na jej dekolt. Ja się zaczerwieniłem i odpowiedziałem, że nie są takie złe. Powiedziała, że jak chce to mogę ich dotknąć. Chętnie się zgodziłem i w tej samej chwili Martynka zdjęła koszulkę a potem stanik. Wtedy chwyciłem za jej cycuszki i zacząłem ją całować

Wtedy ona zaczeła zdejmować mi spodnie i dobrała się do mojego sterczącego ptaszka i zaczęła robić mi loda robiła to jak profesjonalistka w tym czasie zdejmowałem jej spódniczkę i majteczki, wtedy spytałem czy ma prezerwatywy ona odpowiedziała, że nie, ale poszuka u siostry w pokoju po pary minutach znalazła w jej szafce z bielizną. Zauważyłem, że jest jeszcze dziewicą i spytałem czy moge już wejść. Ona na to, że tak o jej cipka jest wystarczająco wilgotna. Nie zastanawiając się weszłem w jej ciasną szparkę ona tak jęczała, że chyba ją sąsiedzi słyszeli. Po paru minutach porządnego ruchania zmieniliśmy pozycję na pieska Martynie bardzo sie spoobala ta pozycja i po kilku minutach zaczela dochodzic i wkoncu nie wytrzymalem i wystrzelilem w niej. Po skonczonej misji zapaliklem szluga z martyna i poszedlem do domu czasami to powtarzamy.

Twoja ocena anegdoty:
Dokonaj oceny przyciskiem
Lista opublikowanych komentarzyOceń
Głupoty wyssane z palca;)
Ocena: 6
Brałbym Cię
Ocena: 4
Ściema i bujda na resorach...
Ocena: 3
Fajnie mieć dobrą obciągare
Ocena: 2
Bardzo pięknie
Ocena: 1
Można poczuć prawdziwy cringe kiedy się zorientujesz że pisał to stary chłop pewnie po czterdzeistce. Historia może być prawdziwa ale cmon żaden chłopak nie pisałby "Martynka" i "sterczący ptaszek" xdddd
Ocena: 1
Fajne opowiadanie
Ocena: 0
I jak tam z tą szkołą? Chyba nie jedną lekcję opuściłeś, do gramatyki raczej luźne podejście, że "weszłem w jej ciasną" ?! Kolo! "wszedłem" jeśli już. No i wykończenie słab "ten zaaplikowany szlug", mało romantycznie. Poza powyższym spoko historyjka ze szkolnych czasów. Inna sprawa, że nie miałeś ochoty wylizać dziewiczej cipci, hmmm(?)
Ocena: 0
Na pierwsze moje czytanie takiej opowieści dam 5/6 bo za szybko się skończyło
Ocena: 0
Kocham od tyłu
Ocena: 0
Ładne jmie dla dziewczyn
Ocena: -1
cookie Cookies, zwane potocznie „ciasteczkami” wspierają prawidłowe funkcjonowanie stron internetowych, także tej lecz jeśli nie chcesz ich używać możesz wyłączyć je na swoim urzadzeniu... więcej »
Zamknij komunikat close