Mokre igraszki

ID: 6580f98de6b4d

Błąd podsumowania...

Uwielbiałam wspólne kąpiele. Michał zawsze mył mi wtedy plecy, długo rozmawialiśmy, śmialiśmy się, ale najważniejsze było dla mnie to, jak mnie dotykał. Zawsze z dużą delikatnością, był bardzo subtelny, a to bardzo mi się w nim podobało. Często kiedy razem się kąpaliśmy, kończyliśmy razem w łóżku. Tak też było tym razem.

Był dzień jak co dzień. Od rana bieganina, najpierw praca, potem dom. Robienie obiadu, sprzątanie, ogarnianie podwórka. Wieczorem jak zwykle byłam padnięta. Michał miał jednak wyraźnie ochotę na coś więcej. Zaproponował, żebyśmy razem się wykąpali. Na początku podchodziłam do tego sceptycznie. Wiedziałam, że pewnie będzie chciał się kochać, a ja za bardzo nie miałam siły. Ani na zbyt długą kąpiel, ani na seks. Po prostu byłam zmęczona.

Strasznie nie lubiłam jednak, kiedy on mi odmawia. Zawsze czułam wtedy, że go nie podniecam, dlatego też sama nie lubiłam sprawiać przykrości jemu. Poprosiłam, żeby dał mi chwilę. Musiałam odpocząć i się nastroić. W sumie podniecała mnie sama myśl, że po tylu latach małżeństwa on wciąż ma na mnie ochotę. Wiedziałam, że są pary u, których z czasem uczucie wygasa. U nas było inaczej i chciałam to pielęgnować.

Wyszłam na taras. Było już ciemno, dlatego też zapaliłam kilka lampek. Włączyłam cicho muzykę i zanurzyłam się w miękkim, ogrodowym fotelu. Od razu poczułam jak moje mięśnie odpoczywają. Było mi błogo, zwłaszcza na myśl, że w sumie tego wieczoru czeka mnie jeszcze coś przyjemnego. Michał zawsze dbał o to, żeby było mi dobrze. Właściwie nie pamiętam, kiedy ostatnio uprawialiśmy seks tak, żebym nie doszła.

Zawsze zanim się kochaliśmy, mieliśmy długą grę wstępną. Na samą myśl o tym zrobiło mi się mokro. Potrzebowałam jeszcze chwili dla siebie. Prace ogrodowe nieźle dały mi w kość. Poza tym w pracy znów pokłóciłam się ze swoją zmienniczką. Teraz chciałam jednak o tym zapomnieć. Wyobrażałam sobie, że już jestem w wannie i nasze ciała się ze sobą stykają. Uwielbiałam ten moment, kiedy czułam jego ciepło. Kiedy dotykał mojej szyi swoim zarostem. Kiedy mnie przytulał i przy mojej pupie znajdował się jego nabrzmiały penis. Wydawał mi się być wtedy taki seksowny. Właśnie taki - lekko zarośnięty, ze swoją twardą męskością.

Rozmarzyłam się. Do tego stopnia, że zapomniałam o całym bożym świecie. Michaś chciał mi dać jeszcze chwilę i w tym czasie nie próżnował. Chociaż zazwyczaj nie był romantykiem, tego dnia wspiął się na wyżyny swoich możliwości. W całej łazience pozapalał świecie – w moim ulubionym, piżmowym zapachu. Do wanny nalał mnóstwo wody. Wlał sporo mojego ukochanego płynu, dzięki czemu piana z wanny prawie wypływała, a w łazience unosił się jeszcze silniejszy zapach.

Przyszedł po mnie na taras jakieś pół godziny później. Złapał mnie za rękę i pomógł mi wstać. Kiedy podniosłam się na nogi, od razu mnie do siebie przytulił. Powiedział, że kąpiel jest już gotowa i poprosił, żebym zamknęła oczy. Prowadził mnie do łazienki wolnym krokiem. Czułam to, że serce bije mu szybciej niż zwykle, więc spodziewałam się, że przygotował coś specjalnego.

Zanim otworzyłam oczy, dotarł do mnie cudowny zapach świec i kosmetyków. Od razu zapomniałam o całym zmęczeniu i jeszcze bardziej nabrałam na niego ochotę. Chociaż wiedziałam, że na pewno będziemy się kochać i tak czułam dreszczyk emocji. Michał zawsze wymyślał coś wyjątkowego. Nigdy nie kochaliśmy się jak inne pary – mechanicznie, bez uczuć. Między nami po tylu latach wciąż był ogień, który, chociaż dość rzadko, jak już zaczynał płonąć, był nie do okiełznania.

W końcu Michaś powiedział, że mogę otworzyć oczy. Zobaczyłam wtedy niezliczoną liczbę świec. Były rozstawione wszędzie. Na wannie, na umywalce, na każdej półce, a nawet na podłodze. Nie mogąc się doczekać, aż znajdę się w wannie, szybko się rozebrałam. Odwróciłam się w jego stronę i namiętnie go pocałowałam. Zaczęłam rozbierać jego.

Najpierw powoli rozpinałam jego koszulę. Guzik po guziku. Zazwyczaj nie nosił pod nimi podkoszulki, więc od razu przed moimi oczami okazała się jego owłosiona klatka piersiowa. Wydawało mi się to takie męskie. Idealnie to komponowało się z jego kilkudniowym zarostem. Kiedy zdjęłam z niego całą koszulę, zaczęłam całować jego ciało. Najpierw delikatnie po szyi. Później zaczęłam muskać swoimi ustami jego ucho. Lubił to, a ja o tym wiedziałam. Jego penis nagle się naprężył, ale on dzielnie czekał, aż sytuacja się rozwinie. Nie pośpieszał mnie, a ja chciałam dać mu więcej przyjemności niż zawsze, w końcu tak bardzo się postarał.

Szeptałam mu do ucha sprośne rzeczy. Zwykle byliśmy poważni, raczej nie przeklinaliśmy. W łóżku wiedziałam jednak, że Michał lubi jak jestem lubieżna. Sama też lubiłam się w takiej wersji, więc dogadywaliśmy się naprawdę świetnie. Cichym, delikatnym głosem powiedziałam mu, żeby mnie zerznął – w wannie.

Z reguły po wspólnej kąpieli kochaliśmy się w łóżku. Wanna była dość ciasna. Stwierdziłam jednak, że skoro w łazience panuje taka atmosfera, pora na mokre igraszki. Chciałam zrobić to tu i teraz. On pragnął tego chyba jeszcze bardziej niż ja.

Kiedy łapczywie całowałam go po szyi i karku, on szybko rozpiął swoje spodnie. Zdjął z siebie bieliznę i wskoczył do wanny. Podał mi rękę i powiedział, żebym do niego weszła. Złapał za słuchawkę prysznica i zaczął po moim ciele, delikatnym strumieniem lać wodę. Było to niesamowicie przyjemne. Woda była ciepła, ale nie za gorąca. Gorące było jednak jego ciało. Rozpalone do czerwoności.

Siedziałam do niego plecami. Na swoich pośladkach czułam jego twardego penisa. Był taki nabrzmiały… Od razu miałam ochotę wsadzić go w siebie, ale czekałam, aż zrobi to sam.

W końcu poprosił, żebym się odwróciła. Zaczął mnie całować, z języczkiem, tak jak całuje mnie tylko wtedy, kiedy jest podniecony. Po tylu latach małżeństwa na co dzień mogę o takich przyjemnościach zapomnieć.

Moje nogi oplatały jego talie. Wtedy też jego ciało zaczęło na mnie napierać, do momentu, aż oparłam się o ścianę wanny. Usta Michała zaczęły schodzić niżej. Najpierw całował mnie po szyi, a potem zaczął delikatnie ssać moje sutki. Ależ mnie to podniecało! Jego dłonie leżały na mojej talii. Ja z podniecenia oplatałam nogami jego ciało jeszcze mocniej, tak jakbym się do niego przykleiła.

Ssąc moje sutki, delikatnie włożył we mnie jeden palec. Byłam tak wilgotna, że nie miał z tym żadnego problemu. Od talii w dół znajdowałam się cała pod wodą, co niesamowicie mnie podniecało. Kiedy dotarł do mojego punktu G, jęknęłam. Delikatnie uniósł swoje ciało, żeby na mnie popatrzeć.

Chcąc sprawić mi jeszcze większą przyjemność, włożył w nią kolejny palec. Czułam, jak delikatnie mnie rozpiera. Jęczałam już głośniej. Uwielbiałam takie igraszki. Moje nogi przestały już go oplatać. Położyłam je na brzegach wanny tak, żeby zachęcić go do tego, żeby w nią wszedł.

On zamiast wsunąć we mnie swojego penisa, najpierw dołożył kolejny palec. Teraz czułam jak rozpiera mnie jeszcze bardziej – myślałam, że oszaleję. Pragnęłam, żeby w środku znalazł się jego gorący penis. Widząc jak sterczy, zaczęłam błagać go, żeby mnie posunął. Zupełnie przestałam myśleć o wszystkim innym. Chciałam tylko tego.

Cały czas czułam jak jest mi dobrze. On patrzył na mnie z taką satysfakcją, jak nigdy. W końcu wziął palce z pochwy i położył się na mnie, zważając na to, żeby cały czas było mi wygodnie. Dla mnie to w jaki sposób leżymy nie miało znaczenia. Pragnęłam, żeby jego twardy penis wypełnił mnie od środka. Liczyło się dla mnie tylko to. Pomyśleć, że wcześniej myślałam tylko o tym, żeby położyć się spać.

Kiedy w końcu go we mnie włożył, poczułam ulgę. Sunął powoli, ale zdecydowanie. Woda pluskała. Kiedy przyspieszył, zaczęła wylewać się z wanny. Nie zwracaliśmy na to większej uwagi. Była między nami taka namiętność, że liczyliśmy się tylko my.

Żeby móc wejść jeszcze głębiej złapał mnie za pośladki. Ja podniosłam się delikatnie na dłoniach, żeby było mu jeszcze wygodniej. Ściskał mnie za nie tak, że czułam, że jestem tylko jego. Podniecało mnie to do tego stopnia, że zaczęłam czuć w mojej małej delikatne mrowienie. Doszłam. Jęczałam jak nieopamiętana. On jeszcze kilka razy mocno mnie pchnął i skończył. Razem, dysząc, padliśmy sobie w ramiona. Pora się wykąpać i pójść spać.

Twoja ocena anegdoty:
Dokonaj oceny przyciskiem
Lista opublikowanych komentarzyOceń
Sprawdź mnie osobiście jeśli chcesz....
Ocena: 5
Uwielbiam mokre igraszki
Ocena: 2
Super bardzo mi się podoba
Ocena: 1
cookie Cookies, zwane potocznie „ciasteczkami” wspierają prawidłowe funkcjonowanie stron internetowych, także tej lecz jeśli nie chcesz ich używać możesz wyłączyć je na swoim urzadzeniu... więcej »
Zamknij komunikat close