Samochodowa przygoda
Błąd podsumowania...
Wracali znad morza. Nie bawili się tam jakoś zbyt dobrze. Znali się dość krótko i atmosfera między nimi była jakaś gęsta. Było czuć, że nie są pewni tego, czy chcą być razem czy może chcą tylko przeżyć jakąś fajną przygodę. Ona zdecydowanie chciała czegoś więcej, ale on… wolał raczej być sam. Nie mógł jednak oprzeć się przed tym, żeby nie spotykać się z kobietami i uprawiać z nimi seks. Było to coś, co uwielbiał.
Po wspólnym wyjeździe, kiedy wszystko miało się między nimi ułożyć, ona zdała sobie sprawę z tego, że nic z tego nie będzie. Widziała, że on jest niechętny do tego, żeby tworzyć związek. Nie chodziło tu nawet o nią, a po prostu o jego luźne podejście do życia. Z drugiej strony nie była gotowa na to, żeby po prostu przestać się z nim spotykać. Niesamowicie jej się podobał, a jego delikatny zarost i charyzmatyczny głos był dla niej jak afrodyzjak. Kiedy tylko na niego zerkała, albo słyszała jak do niej mówi, robiło jej się gorąco. Kiedy tylko był bliżej, od razu czuła, jak zaczyna jej się robić mokro. Było to uczucie nie do opisania. Jak, więc mogła by z tego od tak zrezygnować?
Będąc rozdarta, zdecydowała, że da się ponieść emocjom. Stwierdziła, że szkoda byłoby zmarnować taką okazję do tego, żeby przeżyć cos wspaniałego. Kilka razy, kiedy trafiła z nim do łóżka, czuła się jak w niebie. Ich pierwszy raz, chociaż z pozoru wydawał się być zwyczajny, dla niej był czymś więcej. Nie musiał długo jej pieścić, ani robić czegoś wyjątkowego. Wystarczyło jej, że słyszała, jak sam czuje się dobrze. Kiedy był na niej i z każdym posunięciem dyszał, jej ciało przeszywał dreszcz. Wszystko czuła ze zwiększoną intensywnością. Jak to się stało, że tak na nią działa? Sama nie mogła tego zrozumieć i nie miało to dla niej większego znaczenia. Wiedziała jednak, że chce tego więcej. Wiedziała, że chce żeby w nią wchodził i mruczał. Był prawdziwym tygrysem. Jego męskość aż z niego kipiała. I to dosłownie. Kiedy w niej doszedł, poczuła jak wypełnia ją ogromna ilość spermy. Było to dla niej jak fajerwerki o północy. Do następnego razu nie chciała czekać jednak aż rok. Pragnęła mieć go na co dzień. Zawsze, kiedy tylko tego zechce.
Rzeczywiście spotykali się dość często. Zazwyczaj wychodzili gdzieś na miasto, a potem lądowali w łóżku. Pewnego razu zrobili to nawet w publicznej łazience. Kiedy ją tam dorwał, była zupełnie zdezorientowana. W końcu ktoś mógł go zobaczyć, albo co gorsze, zarejestrować to na kamerze. Jego to zupełnie nie obchodziło. Pod tym względem był typowym samcem. Obchodziło go tylko to co tu i teraz. Kiedy jej pragnął, po prostu jej chciał i nic innego nie miało znaczenia. Kiedy zaczął szeptać jej do ucha jak bardzo jej pragnie i jak bardzo chce wejść w jej ciasną szparkę, zrobiło się jej na tyle gorąco, że od razu się mu oddała. Miała na sobie kusą spódniczkę. Była bez rajstop, więc pod nią miała tylko jego ulubione, czarne stringi. Delikatnie je zsunął i zaczął ją dotykać. Na początku zawsze bywał subtelny, później jednak wchodził do prawdziwej gry i rżnął ją bez opamiętania.
Tak było też tym razem. Kiedy odpięła jego spodnie i zsunęła je razem z jego bokserkami, odwrócił ją do siebie plecami i od razu w nią wszedł. Przez chwilę zabrakło jej oddechu, ale strasznie to lubiła. Czuła wtedy, że oddaje mu się całą sobą. Pchnął ją zaledwie kilka razy. Za każdym razem powoli, ale z dużą siłą. Czuła, że był w niej bardzo głęboko. Penisem dotykał jej punktu G, co sprawiało jej niesamowitą przyjemność. Z każdym pchnięciem powstrzymywała się, żeby nie jęczeć. W końcu było to silniejsze od niej i nie zważając na to gdzie są, zaczęła wydawać z siebie dźwięki niebywałej rozkoszy. Chwilę później doszedł i on. Szybko ubrał bokserki i spodnie i wyszedł z łazienki, jak gdyby nigdy nic.
Kiedy tylko sobie to przypominała, wiedziała, że nie może odejść. Postanowiła wykorzystać każdą chwilę z nim do tego, żeby się z nim zabawić. Jednocześnie przysięgła sobie, że będzie to dla niej tylko seks. Nie chciała więcej angażować się emocjonalnie. W końcu i tak miało z tego nic nie być. Kiedy byli w połowie drogi do domu uznała, że zacznie tu i teraz. Kiedy jechali autostradą w dłuższym milczeniu, skierowała swoją dłoń ku jego rozporkowi.
On z początku nawet na nią nie spojrzał. Był skupiony na jeździe, w końcu kierował. Co chwile miały ich pędzące samochody. Ona na samą myśl, że ktoś mógłby zobaczyć, jak zaczyna go pieścić, była jeszcze bardziej podniecona. Zaczęła oddychać szybciej. W końcu skierowała swoją dłoń nieco wyżej. Wsunęła ją delikatnie pod spodnie, a następnie pod bokserki. On wiedząc co się święci, ułożył się na fotelu wygodniej, delikatnie zsuwając się niżej. Spojrzał na nią swoim dzikim wzrokiem, który mówił, że pragnie więcej i, że bardzo mu się podoba.
Kiedy jej dłoń dotarła w końcu do jego członka, ten był już niesamowicie nabrzmiały. Wtedy też poczuła, jak zrobiło jej się mokro. To wszystko tak strasznie ją podniecało. Postanowiła zsunąć swoją rękę jeszcze niżej. Poczuła jego delikatnie chłodne jądra. Zaczęła się nimi bawić. Dotykała ich, delikatnie ruszając dłonią tak, żeby jednocześnie ocierać się o penisa. Jemu wyraźnie to pasowało, Cały czas skupiał się na jeździe, ale widziała, jak z rozkoszy zaciska na kierownicy dłonie. Poza tym czuła, jak w jego członku szybko płynie krew. Jeszcze chwilę się z nim podroczyła. Zbliżyła się ku jego szyi i do ucha zaczęła mu szeptać, że chciałaby, żeby w nią wszedł. Na jego twarzy było widać wyraźną satysfakcję. Lubił to, że tak bardzo na nią działa. Jednocześnie nie zdawał sobie jednak sprawy z tego, że ona działa na niego tak samo mocno. Nie wiedział, co ma powiedzieć.
Nie czekając na jego reakcję, skierowała swoją dłoń wyżej, ponownie w okolicy zapięcia od spodni. Sprawnym ruchem je rozpięła. Najpierw rozsunęła zamek, a później uwolniła z zapięcia guzik. Jego penis poczuł się nieco swobodniej. Był tak nabrzmiały, że w zapiętych jeansach było mu znacznie za ciasno. Chcąc dozować mu wrażenia, znów zaczęła go dotykać, tym razem przez bokserki. Pragnął tego, żeby dotykała go swoją zimną dłonią bez niczego. Nie powiedział jej jednak nic, cierpliwie czekając. Emocje kumulowały się w nim coraz silniej. Za każdym razem, kiedy mijał ich jakiś samochód, zaciskał dłonie na kierownicy jeszcze bardziej.
W końcu delikatnie zaczęła zsuwać z jego penisa bokserki. Odsunęła też nieco niżej jego spodnie, żeby móc złapać wygodnie nie tylko jego członka, ale i jądra. Uwielbiała to i nie chciała pod żadnym pozorem odbierać sobie tej przyjemności. W końcu jej oczom ukazał się on w pełnej okazałości. Był niezwykle nabrzmiały. Kiedy mu się lepiej przyjrzała, zauważyła, jak pulsują mu na nim naczynia krwionośne. Wiedziała, że jest strasznie rozpalony, ale nie chce tego po sobie pokazać. Uznała, że chce doprowadzić go do takiego stanu, żeby dłużej nie wytrzymał.
Chwyciła jego penisa i zaczęła robić mu dobrze. Najpierw powolnym ruchem, delikatnie mrucząc mu do ucha. Obok nich wciąż sunęły samochody, a oni sami nadal pokonywali kolejne kilometry. Zaczęła robić mu dobrze znacznie szybciej. Zacisnęła mocniej dłoń i ruszała nią o wiele bardziej zdecydowanie. Bardziej zdecydowanie zaczęła też mu jęczeć do ucha, wciąż powtarzając jak bardzo chciałaby, żeby znalazł się w jej mokrej, ciasnej szparce. Coraz trudniej było mu się powstrzymać, żeby nie pokazać po sobie swojej rozkoszy, aż w końcu jej twarz zaczęła schodzić niżej.
Zanim wzięła go do ust, najpierw delikatnie smyrała go swoim językiem. Kiedy dotknęła nim jego żołądź, jego penis ponownie naprężył się jeszcze mocniej. To miejsce było dla niego niezwykle czułe, o czym wcześniej zdążyła się już przekonać. Kiedy w końcu objęła jego członka swoimi ustami, nie wytrzymał. Jęknął z rozkoszy, zdjął z kierownicy prawą dłoń i położył ją na jej włosach. Delikatnie dociskał jej twarz do swojego krocza, nie pozwalając uwolnić penisa. Chciał czuć tą rozkosz jak najdłużej. Długo jednak nie wytrzymał. Po kilku ruchach wytrysnął. Ona, wiedząc, że może się tego spodziewać sprawnie sobie z tym poradziła. Po wszystkim zapięła mu spodnie i z ogromną satysfakcją, bez słowa, ułożyła się wygodnie w swoim fotelu.
Twoja ocena anegdoty: Dokonaj oceny przyciskiem |
Lista opublikowanych komentarzy | Oceń | |
---|---|---|
Cóż tu mówić do jebania trzeba brać i korzystać Ocena: 0 |
library_books Nocne pieszczoty i igraszki » | |
library_books Ach te słodkości... » | |
library_books Ja i moja współlokatorka » |
|