Nocne pieszczoty i igraszki
Błąd podsumowania...
Był środek nocy. Do ich sypialni wpadało tylko światło księżyca. Ewidentnie tej nocy była pełnia. Księżyc świecił jak nieopamiętany. Adam nie mógł zasnąć. Kaśka po całym dniu pracy w przedszkolu padła jeszcze przed północą. Będąc sam ze sobą, zaczął wić w swojej głowie różne scenariusze. Pomyślał, że skoro i tak nie może zasnąć, nie warto marnować czasu na to, żeby leżeć. W końcu można spędzić go o wiele milej. Tylko jak się do niej dobrać, skoro ona tak słodko śpi?
Długo zastanawiał się nad tym, jak to zrobić, żeby zamiast się na niego rozzłościć, że ją budzi, wpaść mu w ramiona. Nie wiedział, czy lepiej będzie zacząć od delikatnych pieszczot, czy może od razu postawić wszystko na jedną kartę i przejść do konkretów. W głowie miał dwie myśli, które się ze sobą biły. Z jednej strony fantazjował, jak delikatnie zaczyna pieścić swoją dłonią wewnętrzną stronę jej ud. Wyobrażał sobie, jak Kasia mimowolnie zaczyna odwracać się w jego stronę i z subtelnym uśmiechem rozkładać nogi, zapraszając go do swojego środka. Obawiał się jednak, że może to wcale nie wyglądać tak miło. Jeśli jest bardzo rozespana, a on nie przejdzie od razu do sedna, może zdarzyć się tak, że powie mu, że chce dalej spać. To zgasiłoby całkowicie gorącą atmosferę i w rezultacie, z namiętnego seksu nici.
Obawiając się, że przy dłuższych pieszczotach, Kasia subtelnie każe mu pójść spać, myślał, że lepszym wyjściem może być pójście od razu na całość. Wyobrażał sobie, jak bez większego zastanowienia zsuwa z niej jej koronkowe majteczki i wsadza w jej mokrą pochwę swojego nabrzmiałego, rozpalonego członka. Wiedział, że wtedy nie mogłaby już mu odmówić. Złapał by ją za biodra i zaczął delikatnie kołysać, aż w końcu zrobiłoby jej się tak dobrze, że sama by tego chciała. Uwielbiał, kiedy to ona przejmuje stery. Zawsze wtedy może totalnie się zrelaksować i odpłynąć w nieznane. Kiedy na co dzień musiał być ciągle skupiony, bo wymagała od niego tego jego praca, przy niej mógł zapomnieć o wszystkim i oddać się chwili. Pragnął tego tak bardzo, że dłużej już nie wytrzymał.
Jego członek był tak nabrzmiały, że jedyne o czym był już w stanie myśleć było to, żeby się w niej znaleźć. O spaniu nie było już nawet mowy. W końcu jak można byłoby zasnąć będąc tak rozpalonym? Najpierw musiał sobie ulżyć. Przez myśl przeszło mu też, żeby zrobić sobie dobrze samemu. To jednak zdecydowanie nie to samo. Nic nie oddawało tego uczucia, kiedy w nią wchodził i czuł, jak ścianki jej pochwy mocno oplatają jego penisa. Na samą myśl, czuł dreszcze i pragnął tego ze zdwojoną siłą.
W końcu był tak podniecony, że nie byłby nawet w stanie wytrzymać długiej gry wstępnej. Padło, więc na opcję numer 2. Po kilku szybszy oddechach, skierował swoje dłonie ku jej zgrabnej pupie. Leżała na boku, tyłem do niego. Była idealnie wypięta. Nie musiał, więc nawet kombinować w jaki sposób go w nią wsunąć. Wszystko składało się w jedną całość. Kiedy jego dłonie znalazły się już na jej pośladkach, szybkim ruchem zsunął z niej majtki. Kasia pomrukując od razu się przebudziła, ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, on objął ją w talii i gwałtownie ją do siebie przysunął. Później od razu chwycił swego członka i w nią wsunął. Jęknęła.
Czując, jak w końcu w niej jest, niemalże oszalał. Sam zaczął głośno dyszeć i wydawać najróżniejsze dźwięki rozkoszy. Szeptał jak bardzo jej pragnął, z każdym ruchem wchodząc w nią coraz głębiej i głębiej. Czuł jak robi się coraz to bardziej wilgotna. Ulżyło mu, kiedy zobaczył, że w ogóle nie protestuje. Wchodził w nią bardzo rytmicznie, ich oddechy złączyły się w jedną całość. Wszystko to było niezwykle namiętne. Atmosferę dodatkowo podgrzewała totalna ciemność, którą rozjaśniał jedynie ciągły blask księżyca. Światło padało akurat na jej idealnie płaski brzuch, który Adam odsłonił spod jej koszuli nocnej jeszcze zanim zdążył w nią wejść. Uwielbiał na niego patrzeć.
W świetle księżyca wyglądał jeszcze bardziej atrakcyjnie niż zawsze. Pragnął wtedy się na niego spuścić. Najpierw chciał jednak zrobić dobrze też jej. Kiedy widział, że jest już rozpalona i chce tego wszystkiego tak bardzo jak on, postanowił z niej wyjść i zmienić pozycję. Obrócił ją na plecy i sam delikatnie się na niej położył. Swoją prawą dłonią rozsunął jej kolana. Nie protestowała i od razu zaczęła rozkładać przed nim swoje nogi jeszcze szerzej. Wtedy ponownie się w nią wsunął. Była jeszcze bardziej mokra niż wcześniej, więc znalazł się w niej bardzo szybko.
Uwielbiała, kiedy dotyka jej łechtaczki. Wiedział o tym, dlatego delikatnie się na niej położył tak, żeby ocierać się o nią swoim łonem. Zaczęła rytmicznie jęczeć. Było jej dobrze tak, że nie mogła powstrzymać swojej rozkoszy. W ich mieszkaniu było słychać tylko ich rozkosz. Oboje czuli się niebiańsko. Wszystko toczyło się dość szybko. W końcu, Adam poczuł jak jej pochwa zaczyna się na nim coraz silniej zaciskać i zaczyna wypełniać ją kolejna fala wilgoci. Delikatnie mrowiła, co go dodatkowo podniecało. Jej jęki były już nie do okiełznania. Dochodziła. Wtedy i on poczuł, jak kumulują się w nim wszystkie emocje. Wysunął się z niej i tak jak o tym marzył, spuścił się na jej płaski brzuch.
Twoja ocena anegdoty: Dokonaj oceny przyciskiem |
Lista opublikowanych komentarzy | Oceń | |
---|---|---|
Dobre Ocena: 5 | ||
To co tygryski lubią najbardziej ;) Ocena: 2 |
library_books Mokre igraszki dwoje zakochanych ludzi » | |
library_books Kolega i sex » | |
library_books Mokre igraszki » |
|